Przepis ten powstał pod wpływem akcji konkursowej na durszlak.pl dotyczącej wykorzystania wafelków Lusette
W głowie pojawiło się wiele pomysłów na wykorzystanie wafelków. Wszystko pięknie tylko co zrobić, gdy jedno z dzieci nie może jeść produktów z wykorzystaniem mleka, przecież nie zrobię jakiegoś cuda, na które jedno z dzieci będzie mogło tylko popatrzeć. Wafelki zostały zakupione i czekały na pomysł. I tak podczas ferii gdy dzieci poprosiły o zrobienie kawy powstał pomysł na zrobienie kawy w dwóch wersjach dla mnie i dla dziecka. Do kawy natomiast idealnie komponuje się chrupiący oblany czekoladą wafelek.
Dla dziecka, które nie może pić mleka powstała taka sama kawa oparta o mleko ryżowe, a zamiast wafelka dostała swoje ulubione własnoręcznie robione ciasteczka czekoladowe.
Składniki: kawa sypana, kawa zbożowa, 400 ml mleka, 3-4 goździki, łyżeczka miodu,kawałek wanilii (1/5-1/4 laski), kawałek cynamonu (1-2 cm), szczypta kardamonu lub 1-2 ziarenka, 3 ziarenka czerwonego pieprzu, kawałek świeżego imbiru, kilka ziaren kolendry (ja dałam jakieś 8 sztuk), odrobinę startej gałki muszkatołowej, wafelki Lusette
Przygotowanie: mleko wlewamy do garnuszka, następnie dodajemy wszystkie przyprawy czyli goździki, miód, wanilie (ja rozkroiłam wyjęłam ziarenka włożyłam do garnka, a następnie wrzuciłam tez resztę laski), cynamon, kardamon, imbir (wcześniej obrany ze skórki), kolendrę i gałkę muszkatołową. Całość podgrzewamy w dość niskiej temperaturze, żeby wydobyć aromat przypraw i nie przekroczyć 70 st. Ja grzałam ok. 30 minut. Gdy smak mleka nas zadowala wyjmujemy przyprawy, ja zrobiłam to łyżką, ale można też przecedzić na sitku. W między czasie przygotowujemy kawę. W wersji dla dorosłych parzymy kawę w wybrany dla siebie sposób. W wersji dla dzieci do szklanki/filiżanki sypiemy kawę zbożową i zalewamy wodą (ja zalałam mniej niż połową szklanki). Następnie spieniamy mleko (ja użyłam ręcznej małej spieniarki). Gdy mleko się spieni przelewamy go do kawy, a na wierzch układamy pianę. Delektujemy się kawą zagryzając wafelek :)
W głowie pojawiło się wiele pomysłów na wykorzystanie wafelków. Wszystko pięknie tylko co zrobić, gdy jedno z dzieci nie może jeść produktów z wykorzystaniem mleka, przecież nie zrobię jakiegoś cuda, na które jedno z dzieci będzie mogło tylko popatrzeć. Wafelki zostały zakupione i czekały na pomysł. I tak podczas ferii gdy dzieci poprosiły o zrobienie kawy powstał pomysł na zrobienie kawy w dwóch wersjach dla mnie i dla dziecka. Do kawy natomiast idealnie komponuje się chrupiący oblany czekoladą wafelek.
Dla dziecka, które nie może pić mleka powstała taka sama kawa oparta o mleko ryżowe, a zamiast wafelka dostała swoje ulubione własnoręcznie robione ciasteczka czekoladowe.
Składniki: kawa sypana, kawa zbożowa, 400 ml mleka, 3-4 goździki, łyżeczka miodu,kawałek wanilii (1/5-1/4 laski), kawałek cynamonu (1-2 cm), szczypta kardamonu lub 1-2 ziarenka, 3 ziarenka czerwonego pieprzu, kawałek świeżego imbiru, kilka ziaren kolendry (ja dałam jakieś 8 sztuk), odrobinę startej gałki muszkatołowej, wafelki Lusette
Przygotowanie: mleko wlewamy do garnuszka, następnie dodajemy wszystkie przyprawy czyli goździki, miód, wanilie (ja rozkroiłam wyjęłam ziarenka włożyłam do garnka, a następnie wrzuciłam tez resztę laski), cynamon, kardamon, imbir (wcześniej obrany ze skórki), kolendrę i gałkę muszkatołową. Całość podgrzewamy w dość niskiej temperaturze, żeby wydobyć aromat przypraw i nie przekroczyć 70 st. Ja grzałam ok. 30 minut. Gdy smak mleka nas zadowala wyjmujemy przyprawy, ja zrobiłam to łyżką, ale można też przecedzić na sitku. W między czasie przygotowujemy kawę. W wersji dla dorosłych parzymy kawę w wybrany dla siebie sposób. W wersji dla dzieci do szklanki/filiżanki sypiemy kawę zbożową i zalewamy wodą (ja zalałam mniej niż połową szklanki). Następnie spieniamy mleko (ja użyłam ręcznej małej spieniarki). Gdy mleko się spieni przelewamy go do kawy, a na wierzch układamy pianę. Delektujemy się kawą zagryzając wafelek :)
Ale piękne filiżanki :) Szukam takich, ale jakoś nigdzie nie mogę znaleźć :(
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ta z makiem to była kupiona w jakimś markecie dawno, dawno temu. natomiast ta fioletowa to ręcznie malowana filizanka przez panią Małgorzatą Szable https://www.facebook.com/Matieu-porcelana-r%C4%99cznie-malowana-hand-made-597399503629025/?pnref=lhc . Polecam panią Małgosie z całego serca filiżankę mam ja oraz moja mama są śliczne, a kawa z nich smakuje jeszcze lepiej :)
UsuńMmm... ślinka cieknie już na samą myśl o takiej aromatycznej kawie :D Dzięki wielkie za przepis! Również mam w domu dwa łasuchy, które chcą pić to co wszyscy dorośli, więc jeszcze dzisiaj zakupię potrzebne składniki i przy najbliższej okazji przyrządzimy takie właśnie smakowite kawki:)
OdpowiedzUsuń